Sony SmartWatch 3 (SWR50) nie należy do najładniejszych inteligentnych zegarków z Android Wear, ale dzięki wbudowanemu GPS-owi potrafi zdecydowanie więcej niż jego konkurencja, o ile jego użytkownik aktywnie spędza wolny czas. Nie mam wątpliwości, że to kompletne urządzenie noszone, choć nie jest pozbawione wad.
Wygląd, jakość wykonania i ekran
SW 3 na pewno nie pomoże wam wyróżnić się z tłumu, ponieważ jego wzornictwo bazuje na opaskach sportowych. W tym momencie nie można powiedzieć, że to kawałek biżuterii, a sprzęt dedykowany aktywnym użytkownikom.
Kolorowy, gumowy pasek jest w standardowym kolorze (białym), ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wymienić go na inny (żółty, czarny). Poza tym ma ładne, regulowane zapięcie, które pozwala na odpowiednie dopasowanie go do nadgarstka użytkownika. Spodobało mi się, że z opaski z paskiem w każdej chwili można wyciągnąć ekran urządzenia noszonego Japończyków.
Nie można odmówić mu komfortowej i lekkiej konstrukcji, ale jego wygląd nie przypadnie do gustu większość. Bardziej pasuje do dresów i butów dla biegaczy niż do marynarki i luksusowych, skórzanych butów. Zauważyłem, że opaska bardzo łatwo się brudzi i zbiera kurz, a magnes trzymający pasek pozostawia wiele do życzenia.
Wyświetlacz ma przekątną 1,6 – cala i rozdzielczość 320 × 320 pikseli, ale sporo brakuje mu do ekranów AMOLED stosowanych w zegarkach Samsunga i ASUS-a. Widać to od razu po jego wybudzeniu, kolory nie są żywe, ponieważ są blade i wyblakłe. Kąty widzenia również nie należą do czołówki, a jasność maksymalna nie pozwala na komfortowe użytkowanie SW3 w świetle słonecznym. Mam nadzieję, że przy okazji wydania kolejnego zegarka, ekran zostanie poprawiony.
GPS
Najjaśniejszym punktem gadżetu Sony jest bez wątpienia wbudowany GPS. Nie mam wątpliwości, że osoby aktywne fizycznie zrobią z niego lepszy użytek, co zaowocuje dokładnym śledzeniem trasy podczas biegu bez konieczności noszenia ze sobą smartfonu. Odkąd Google dodało wsparcie dla GPS-u w jednej z aktualizacji Android Wear, konkurencja początkowo przespała ten fakt i nie dodała tego w swoich aplikacjach mobilnych. Z tego powodu podczas testów korzystałem tylko i wyłącznie z aplikacji MyTracks od Google.
Korzystanie z aplikacji jest banalne, a śledzenia trasy nadzwyczaj dokładne. Biegałem z nią parę razy i wszystko się zgadzało, szkoda tylko, że nie miałem możliwości porównania z innym urządzeniem do tych samych czynności.
Oprogramowanie
Android Wear w większości przypadków nie różni się funkcjami, jeżeli mamy zegarek innego producenta, a doświadczenia płynące z użytkowania zawsze są takie same. Najważniejszą zaletą platformy Google dla urządzeń noszonych jest bez wątpienia zakaz ingerencji w oprogramowanie. Dzięki temu zabiegowi na każdym zegarku wygląda tak samo (mniej, więcej).
Dostęp do powiadomień z zainstalowanych na smartfonie aplikacji jest przydatny, ponieważ nie musimy wyciągać telefonu z kieszeni, będąc na spotkaniu ze znajomymi. Podobnie jest z korkami podczas wyjazdów do znajomych/rodziny lub innego miasta. Z drugiej strony, karty Google Now często mnie denerwują, bo trzeba się przez nie przekopać, żeby mieć dostęp do tarczy.
Odtwarzanie muzyki przez Bluetooth to zdecydowanie najlepiej dobrana funkcja w połączeniu z SWR50, ponieważ muzykę możemy mieć na nim, co znowu przekłada się na zostawienie telefonu w domu. Nie miałem problemów podczas parowania SW3 ze słuchawkami znajomego, więc wszystko w tym przypadku działało znakomicie.
Warto również wspomnieć o możliwości edycji wyglądu domyślnych tarcz zegara (15), ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pobrać ulubione ze sklepu Play, co zdecydowanie zalecam. Osobiście, co jakiś czas je zmieniam, więc nie wieje nudą.
Żywotność baterii i reszta funkcji
Mam dla was bardzo dobrą wiadomość, Sony postawiło na baterię o pojemności 420mAh (największa, jak dotąd w sprzęcie z Android Wear) i nie ma problemów z dwudniowym działaniem urządzenia noszonego Japończyków.
Jednak w moim przypadku, użytkowanie zegarka kończyło się zazwyczaj drugiego dnia po południu, choć czasem udało się wyciągnąć dwa dni nieprzerwanego użytkowania. Najważniejsze, że baterię naładujemy dzięki portowi microUSB, więc nie musimy nosić ze sobą dedykowanej ładowarki. Mam jednak jedno zastrzeżenie do tego rozwiązania, zaślepka chroniąca port przed dostaniem się cieczy, jest trudna do odczepienia i zazwyczaj pomagała mi w tym wykałaczka.
SW3 nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o odporność na kurz i wodę, większość urządzeń konkurencji spełnia normę IP67, oprócz ZenWatcha (IP55). Oznacza to, że można je zanurzyć na maksymalnie godzinę (głębokość 1 m). Jednakże sprzęt Sony, a raczej norma IP68 pozwala na dwukrotnie dłuższy czas zanurzenia i 2 razy większą głębokość.
Podsumowanie
Nie mam wątpliwości, że Sony SmartWatch 3 (SWR50) nie jest najładniejszym urządzeniem noszonym z Android Wear ? ten tytuł należy do Moto 360 2gen 42 mm (przynajmniej według mnie). Wzornictwo na pewno nie spodoba się wszystkim, a ekran mógłby być zdecydowanie lepszy, na szczęście Sony skupiło się oprogramowaniu, a nie jego wyglądzie. GPS to bez wątpienia jedna z najważniejszych części sprzętu, a pojemna bateria zostawia w tyle konkurencję pod względem czasu pracy na jednym ładowaniu. Mam tylko nadzieję, że programiści będą chętnie wydawać aplikacje na SW3, co pozwoli wykrzesać z niego więcej niż obecnie, ponieważ sprzęt ma potencjał na bycie jednym z najlepszych zegarków z platformą Wear od Google.
Za:
- GPS
- długi czas pracy między ładowaniami
- ładowanie baterii przez port microUSB
- odporność na kurz i wodę
- wymienne paski
Przeciw:
- brak pulsometru
- słaby wyświetlacz
- opaska wydaje się tania w porównaniu z konkurencją
- zbyt ciężki na nadgarstku (moim)
Sprzęt do testów dostarczyło Sony Mobile Polska.