Apple Watch Series 10 jest już dostępny w sprzedaży, a jego cena zaczyna się od 1999 zł. Oficjalna wersja różni się jednak od tego, co pokazał jeden z udostępnionych prototypów.
Wstępne informacje sugerują, że firma Apple rozważała znacznie większy zakres modyfikacji niż tylko odświeżenie wyglądu czy zmniejszenie grubości koperty.
Do sieci trafiły zdjęcia testowej wersji zegarka, która zawiera elementy niespotykane w żadnym z dotychczasowych modeli. Autorem przecieku jest StellaFudge – użytkownik znany z publikowania wiarygodnych informacji o niezapowiedzianych produktach Apple.
Wśród opublikowanych zdjęć szczególną uwagę przyciąga zupełnie nowy moduł dolny. Centralne diody LED, które odpowiadają za pomiar tętna, są znane z wcześniejszych generacji. W prototypie dodano jednak szeroki pierścień dodatkowych diod LED, otaczający cały czujnik. Taka zmiana może świadczyć o próbie poprawy dokładności odczytów poprzez lepsze oświetlenie skóry, co mogło mieć zastosowanie przy bardziej złożonych analizach biometrycznych.
Nie znaleziono jednak śladów oprogramowania, które mogłoby wykorzystywać te ulepszenia. Wersja testowa nie zawiera aplikacji ani funkcji, które jasno wskazywałyby na planowane zastosowanie nowego zestawu czujników. To prowadzi do pytania: jaki był cel takiej konstrukcji?
W kontekście wcześniejszych planów Apple można przypuszczać, że firma sprawdzała różne warianty systemu czujników pod kątem możliwości bezinwazyjnego pomiaru glukozy we krwi. To funkcja, która od lat pojawia się w doniesieniach dotyczących Apple Watch, ale dotąd nie została wprowadzona do żadnego modelu dostępnego na rynku.
Nie da się jednak potwierdzić, czy nowe rozwiązanie było testowane właśnie w tym celu. Możliwe, że projekt został odrzucony na etapie prób i nie spełnił oczekiwań. Tego typu prototypy są często elementem procesu rozwoju urządzeń – mają na celu sprawdzenie różnych rozwiązań przed podjęciem decyzji o wdrożeniu.
Sama obecność takiego prototypu pokazuje, że Apple analizowało różne opcje rozszerzenia funkcjonalności zegarka. Choć rozwiązanie to nie trafiło do finalnego produktu, to możliwe, że jego elementy zostaną wykorzystane w kolejnych odsłonach serii lub zupełnie nowym urządzeniu.