Tim Cook, dyrektor generalny Apple, sprzedał niedawno 223 986 akcji swojej firmy, uzyskując za nie kwotę przekraczającą 50 milionów dolarów.
Transakcja ta została ujawniona w dokumentach złożonych w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Sprzedaż akcji jest częścią pakietu wynagrodzenia, który opiera się na wynikach finansowych Apple w porównaniu z innymi firmami z indeksu S&P 500. To dość typowy ruch dla Cooka, który w październiku regularnie sprzedaje część swoich akcji.
W bieżącym tygodniu Cook otrzymał kolejną partię akcji Apple, tym razem w liczbie 219 502. Z tej puli 54 876 akcji zostanie wypłaconych w ratach między 2027 a 2029 rokiem, natomiast reszta, czyli 164 626 akcji, będzie przyznawana w oparciu o wyniki finansowe firmy. Jeśli Apple osiągnie wysokie wyniki na tle innych firm z S&P 500 w latach 2025–2027, Cook może otrzymać do 200% tej liczby akcji. W przeciwnym razie liczba ta może zostać zmniejszona nawet do 0%, jeśli wyniki będą słabsze.
System wynagrodzeń oparty na akcjach, szczególnie tych uzależnionych od wyników, ma na celu motywowanie zarządu do długoterminowego działania na korzyść akcjonariuszy. Dla Cooka oznacza to, że jego dochody są ściśle związane z sukcesami Apple, co ma swoje plusy i minusy. Otrzymuje wynagrodzenie w akcjach, które mają większą wartość, jeśli firma rozwija się pomyślnie, ale w przypadku spadku wyników finansowych Apple, jego nagrody również mogą się zmniejszyć.
Na początku 2024 roku Cook miał w swoim posiadaniu ponad trzy miliony akcji Apple oraz 1,3 miliona jednostek RSU (Restricted Stock Units). Łączna wartość tych aktywów przekraczała 500 milionów dolarów, co stanowi lwią część jego majątku. RSU to jednostki akcji, które są przyznawane jako wynagrodzenie, lecz stają się dostępne dopiero po spełnieniu określonych warunków, zazwyczaj związanych z wynikami firmy.
Cook od wielu lat wykorzystuje część swojego wynagrodzenia, sprzedając akcje w regularnych odstępach czasu, aby dywersyfikować swój portfel i zabezpieczać swoje finanse. Pomimo regularnych transakcji sprzedaży, nadal pozostaje jednym z większych akcjonariuszy Apple, co oznacza, że jego przyszłość finansowa jest ściśle związana z kondycją firmy. Dzięki temu, nawet sprzedając akcje, pozostaje zaangażowany w rozwój firmy.
Warto również wspomnieć, że Cook nie ogranicza się tylko do dochodów z akcji. W 2023 roku jego pensja podstawowa wyniosła 3 miliony dolarów, a dodatkowo otrzymał nagrody akcyjne warte 47 milionów dolarów, 10,7 miliona dolarów premii związanych z wynikami oraz 2,5 miliona dolarów w ramach innych form wynagrodzenia, takich jak składki na plan emerytalny, ubezpieczenie na życie, wynagrodzenie za urlop, a także pokrycie kosztów ochrony osobistej i podróży lotniczych.
Te liczby pokazują, że Tim Cook jest jednym z najlepiej opłacanych dyrektorów generalnych na świecie. Jego wynagrodzenie, choć ogromne, jest zgodne z ogólną tendencją w dużych korporacjach technologicznych, gdzie największą część wynagrodzenia stanowią premie akcyjne i wynagrodzenie uzależnione od wyników finansowych firmy. Takie podejście do wynagrodzeń ma na celu zwiększenie motywacji kadry zarządzającej do podejmowania decyzji, które będą miały pozytywny wpływ na rozwój firmy oraz zyski akcjonariuszy.