whatsapp

WhatsApp będzie mógł wysyłać wiadomości do Telegram

No to się porobiło. WhatsApp, ten sam, który przez lata udawał, że nic nie słyszy i nikogo poza sobą nie zna, teraz będzie musiał się dogadać z innymi komunikatorami.

Wszystko przez Unię Europejską, która – ku zaskoczeniu firm technologicznych – jednak potrafi coś czasem narzucić i zmusić cyfrowych gigantów do współpracy. Tak, mówimy o interoperacyjności. Słowo brzmi jak choroba, ale chodzi o coś całkiem przydatnego: możliwość prowadzenia rozmowy z poziomu jednej aplikacji, nawet jeśli twój znajomy używa zupełnie innej.

WhatsApp będzie mógł wysyłać wiadomości do Telegram ciekawostki Wiadomości, WhatsApp, UE, Telegram, szyfrowanie, meta, komunikatory, interoperacyjność, funkcje, czat, Aplikacje, aktualizacja WhatsApp No to się porobiło. WhatsApp, ten sam, który przez lata udawał, że nic nie słyszy i nikogo poza sobą nie zna, teraz będzie musiał się dogadać z innymi komunikatorami. Instagram

Meta (czyli ci od Facebooka, Instagrama i ogólnie kradzenia twojego czasu) musi teraz grzecznie wdrożyć rozwiązania, które pozwolą użytkownikom WhatsAppa pisać do ludzi korzystających z innych komunikatorów. W pierwszej kolejności obejmie to mieszkańców Unii Europejskiej. A że wszystko ma wyglądać cywilizowanie, pojawi się specjalne powiadomienie, w którym użytkownik sam zdecyduje, czy chce otwierać swoje czaty na świat zewnętrzny. Bo to nie będzie domyślnie włączone – możesz odetchnąć.

Na starcie funkcja pozwoli wysyłać i odbierać zwykłe wiadomości tekstowe. Bez żadnych cudów. Ale Meta – jak to Meta – już planuje dokładkę. W planach są reakcje emoji, które będzie można klepać także w komunikacji między aplikacjami. Do tego potwierdzenia odczytu, więc będziesz wiedzieć, że ktoś cię zignorował na Telegramie, mimo że pisałeś z WhatsAppa. No i wskaźniki pisania, żeby nie było wątpliwości, że ktoś pisał ci wiadomość, ale potem uznał, że nie warto.

To nie wszystko. Do 2027 roku mają dojść połączenia głosowe i wideo. Czyli teoretycznie możesz zadzwonić z WhatsAppa do kogoś, kto siedzi na czymś zupełnie innym. Super pomysł, chociaż nie mogę się doczekać, aż pierwsza rozmowa tego typu zerwie się po pięciu sekundach, bo “brak kompatybilności codeców” czy coś takiego.

Wszystko ma działać z zachowaniem szyfrowania end-to-end. WhatsApp się tym zawsze chwalił, jakby był jedyny na świecie, który to stosuje. Meta ogłosiła, że aplikacje, które będą chciały się integrować z WhatsAppem, będą musiały stosować podobne zabezpieczenia. Innymi słowy, jeśli jakiś komunikator nie będzie dbał o twoją prywatność, nie pogadasz przez niego z nikim z WhatsAppa. Trochę jak selekcja w klubie, tylko że zamiast butów sprawdzają algorytmy szyfrujące.

Cały ten pomysł ma służyć temu, żeby ludzie mogli gadać ze sobą bez względu na to, jaką aplikację mają na telefonie. Nie trzeba będzie mieć dziesięciu różnych kont, tylko po to, żeby napisać “hej” komuś, kto wybrał inny komunikator. Czy to jest genialne? Nie. Czy to ma sens? O dziwo, tak.

Dzięki tym zmianom użytkownik będzie mógł po prostu korzystać z jednej aplikacji i nie myśleć, gdzie siedzi jego rozmówca. Czyli coś, co technicznie powinniśmy mieć od dawna. Ale wiadomo – dopiero kiedy Unia postawi nogę w drzwiach, coś się rusza. I teraz WhatsApp będzie musiał te drzwi otworzyć i zaprosić do środka Telegrama. Pewnie z zaciśniętymi zębami, ale jednak.

Źródło:
x.com
Udostępnij
Facebook
Twitter
E-Mail
Dołącz do nas
Czytaj również
youtube

YouTube testuje timer do kontroli Shorts

Więc tak, YouTube – to niekończące się źródło krótkich, pulsujących dopaminą filmików, których miałeś obejrzeć tylko dwa, a nagle jesteś trzy godziny później, z jednym okiem suchym jak pustynia i mózgiem przegrzanym jak laptop w łóżku.

Więcej »
Polecamy
Scroll to Top