W ostatnich dniach doszło do poważnego naruszenia prywatności w polskiej branży modelingowej. Wyciekły dane tysięcy polskich modelek.
Sprawa wyszła na jaw, gdy CERT Polska – zespół zajmujący się bezpieczeństwem w sieci – potwierdził, że doszło do wycieku informacji z portalu megamodels.pl. Według ich ustaleń, problem dotyczy około 40 tysięcy osób zarejestrowanych na tej stronie. To sporo, choć wcześniej pojawiały się nawet wyższe szacunki, mówiące o 180 tysiącach poszkodowanych.
Co dokładnie wyciekło?
Niestety, dość sporo. W rękach nieuprawnionych osób znalazły się imiona, nazwiska, daty urodzenia i adresy e-mail użytkowników portalu. Do tego doszły zaszyfrowane hasła, które w rękach specjalistów mogą zostać złamane. Ale to nie wszystko. Ze względu na charakter serwisu, który skupia się na modelingu, wyciekły też dane dotyczące wyglądu zarejestrowanych osób. Mowa tu o informacjach takich jak wzrost, waga, a nawet – w niektórych przypadkach – dokładne wymiary ciała, w tym obwód talii, bioder czy biustu.
‼️Uwaga. Nasz zespół stwierdził wyciek danych osobowych ok. 40 tysięcy osób zarejestrowanych na portalu https://t.co/gArsaLuOwF.
Na https://t.co/eHW0e2LpgP możecie sprawdzić czy wyciekły Wasze dane. Jeżeli używaliście tego samego hasła w innych serwisach, należy je zmienić.— CERT Polska (@CERT_Polska) July 11, 2024
Na szczęście, jak dotąd nie ma informacji, by wyciekły dane pozwalające na bezpośrednią kradzież tożsamości, takie jak numery PESEL. Niemniej jednak, skala problemu jest duża i może mieć poważne konsekwencje dla osób, których dotyczy.
W odpowiedzi na tę sytuację, CERT Polska uruchomił specjalną stronę internetową – bezpiecznedane.gov.pl. Za jej pomocą każdy, kto korzystał z serwisu megamodels.pl, może sprawdzić, czy jego dane znalazły się wśród tych, które wyciekły. To ważne narzędzie, które pozwala szybko zareagować i podjąć kroki w celu ochrony swojej prywatności.
Co robić, jeśli nasze dane znalazły się w wycieku?
Pisaliśmy już o tym milion razy, ale napiszemy kolejny raz. Przede wszystkim eksperci radzą, by zmienić hasła, szczególnie jeśli używaliśmy tego samego w innych serwisach. To podstawowy, ale bardzo ważny krok w kierunku zabezpieczenia się przed potencjalnymi problemami.
Cała ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest dbanie o bezpieczeństwo danych w internecie. Szczególnie w branży takiej jak modeling, gdzie wizerunek i prywatność są niezwykle istotne. Osoby, których dane wyciekły, mogą teraz martwić się nie tylko o potencjalne próby kradzieży tożsamości, ale też o niepożądane zainteresowanie ze strony obcych ludzi.
Warto też zastanowić się, czy firmy i strony internetowe robią wystarczająco dużo, by chronić nasze dane. Ten przypadek może być dla nich ostrzeżeniem i zachętą do poprawy zabezpieczeń. Pokazuje też, że mimo istnienia surowych przepisów o ochronie danych osobowych, takich jak RODO, wciąż zdarzają się poważne naruszenia prywatności.
Dla zwykłych użytkowników internetu ta historia powinna być przypomnieniem, by ostrożnie podchodzić do udostępniania swoich danych online. Warto regularnie sprawdzać i aktualizować ustawienia prywatności na różnych stronach i platformach, z których korzystamy.
Na koniec warto podkreślić, że chociaż ten incydent jest poważny i niepokojący, to jednocześnie daje nam wszystkim ważną lekcję. Przypomina, jak cenne są nasze dane osobowe i jak ważne jest, by o nie dbać. Może to być impuls do szerszej dyskusji na temat bezpieczeństwa w sieci i tego, jak możemy lepiej chronić naszą prywatność w cyfrowym świecie. Pamiętajmy, że w erze internetu, gdzie informacje są na wagę złota, ochrona naszych danych powinna być priorytetem – zarówno dla nas samych, jak i dla firm, którym te dane powierzamy.