Jak donosi serwis MacWord do sieci trafił dokument wewnętrzny, który zdradza dokładne warianty kolorystyczne nadchodzącej serii iPhone’ów 17.
Oczywiście nie w stylu „czerwony, zielony, niebieski”, tylko z odniesieniami do Pantone, bo czemu by nie podać odcienia błękitu tak, jakby to była kolekcja mody haute couture. Przejdźmy jednak do konkretów.
iPhone 17 – wersja podstawowa
Podstawowy model iPhone’a 17 nie przesadza z eksperymentami. Jest klasycznie i bez ryzyka, ale nie całkiem nudno. Mamy tu dobrze znane odcienie z poprzedniej generacji, czyli:
- czarny – dokładnie taki sam jak w iPhonie 16. Jeśli ktoś nie chce ryzykować z kolorami, to to jest jego wybór,
- biały – również bez zmian. Jak mleko bez laktozy, czyli przewidywalnie,
- stalowoszary (Pantone 18-4005 TPG) – zimny, techniczny, wygląda jakby miał pasować do jakiegoś sprzętu laboratoryjnego,
- zielony (Pantone 2282 U) – coś świeższego, ale nie neonowego. Środek skali chlorofilu,
- fioletowy (Pantone 530 U) – delikatny, pastelowy, bardziej lawendowy niż śliwkowy,
- jasnoniebieski (Pantone 658 U) – chłodny i spokojny, taki „nigdy nie byłem nad oceanem, ale chcę mieć takie tło na ekranie”.
iPhone 17 Air – wersja „na diecie”
Ten model ma być cienki jak cierpliwość osoby próbującej zaktualizować iCloud bez hasła. Zaledwie 5,5 mm grubości i około 145 gramów. I kolory też jakby bardziej przewiewne:
- biały – jaśniejszy, chłodniejszy od standardowego. Wygląda jakby go ktoś wyprał w reklamie proszku do bieli,
- czarny – bez zmian, czyli klasyka. Nie mogli sobie darować,
- jasnoniebieski (Pantone 657 U) – jaśniejszy niż ten z podstawowej wersji. Chyba żeby wyglądał „lżej”, bo przecież to logiczne – jaśniejszy kolor = lżejszy telefon,
- jasne złoto (Pantone 11-0604 TPG Gardenia) – coś w stylu „elegancja z katalogu wnętrzarskiego”. Delikatne, kremowe, nic nie krzyczy.
iPhone 17 Pro i Pro Max – ciemniej, chłodniej, z dodatkiem „wow”
Tutaj robi się trochę bardziej poważnie. Jak to w modelach „Pro”, trzeba pokazać, że płacisz za coś, co nie jest tylko nazwą. Kolory są stonowane, ale jeden z nich wyłamuje się jak nastolatek z pierwszym kolczykiem.
- czarny – jak w 16 Pro. Bez niespodzianek,
- biały – też już znany. Nudny? Może. Ale bezpieczny,
- szary – podobny do Natural Titanium. Tak, wiem, też brzmi jak nazwa farby do kuchni,
- ciemnoniebieski (Pantone 19-4025 TPG Mood Indigo) – głęboki, chłodny, taki „dla dorosłych”,
- pomarańczowy (Pantone 15-0124 TCX Papaya) – i tutaj wchodzi ten jeden kolor, który wygląda, jakby był z innej bajki. Ma efekt fluorescencyjny, więc nie pomylisz tego telefonu z żadnym innym.
Kilka myśli końcowych, bo przecież trzeba jakoś to zamknąć
Kolory dla każdego modelu zostały dobrane oddzielnie i raczej celowo – nie wygląda to na przypadek. Każda wersja ma swój zestaw barw, żeby nikt nie musiał pytać „czy to Air czy Pro?”. Różnice między nimi są wyraźne – nie tylko w nazwie, ale też w palecie. Zastosowanie kolorów Pantone w dokumentach Apple to raczej nie jest przypadek. Wskazuje to na konkretne dopracowanie odcieni, które pewnie zobaczymy dokładnie dopiero na oficjalnych zdjęciach.
Nie wiadomo jeszcze, jak te kolory będą wyglądać na żywo – wiadomo tylko tyle, co przeciekło. Ale wygląda na to, że Apple rzeczywiście postarało się, żeby każdy model był nie tylko inny wewnątrz, ale i z zewnątrz.
