Notch w iPhone. Choć zajmuje użyteczną przestrzeń ekranu, jest w rzeczywistości rozpoznawalnym elementem designu, który pozwala bezbłędnie odróżnić iPhone’a od każdego innego smartfona.
Jednak po blisku 5 latach, Apple powoli zaczęło zdawać sobie sprawę, że przyszedł czas na zmiany. Postanowili więc przeprojektować wcięcie rozpoznawania twarzy w zupełnie nowy sposób.
Początkowe plotki wskazywały, że iPhone 14 dostanie okrągłe wcięcie dla przedniej kamery. Trudno było jednak w to uwierzyć, bo wtedy Apple musiałoby całkowicie zrezygnować z Face ID lub umieścić czujniki pod ekranem. A to, sądząc po doświadczeniach innych producentów, w dzisiejszych realiach jest prawie niemożliwe.
Nie minęło więc wiele czasu, zanim prominentni informatorzy uspokoili wszystkich, ogłaszając, że rozpoznawanie twarzy nigdzie się nie wybiera, a wycięcie będzie raczej owalne niż okrągłe – aby pomieścić wszystkie niezbędne czujniki. Ale nawet to było mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że cały zestaw czujników zajmuje dość dużo miejsca. Jednak, jak się okazuje, Apple ma inne plany.
Konstrukcja iPhone’a 14
Według szanowanego i znanego analityka Rossa Younga notch w ekranie iPhone 14 będzie zarówno owalny i zaokrąglony. Mówiąc wprost, iPhone serii 14 będzie miał “dwie dziury w ekranie”. W owalnym wcięciu znajdą się czujniki rozpoznawania twarzy Face ID, natomiast w zaokrąglonym – przedni aparat fotograficzny. Więc Apple upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu.
- Po pierwsze, firma zachowa kluczową cechę wszystkich ostatnich generacji iPhone’ów.
- Po drugie, podwójne wycięcie pozwoli Apple zachować wyjątkowość iPhone’a. Na rynku nie ma jeszcze urządzeń o podobnym rozwiązaniu. Firma na pewno przez jakiś czas będzie więc dbać o to, by smartfony były rozpoznawalne. Przynajmniej dopóki inni nie zaczną ich kopiować.
Czy takie rozwiązanie wygląda dobrze? To pytanie jest dyskusyjne. W końcu każdy ma swoje własne rozumienie piękna. Ale wygląda to co najmniej niecodziennie, a także całkiem praktycznie – bo zwalnia więcej miejsca na ekranie.
