Z roku na rok Jailbreak coraz bardziej traci na znaczeniu, wszystko z powodu nowego sprzętu i oprogramowania, które od czasu do czasu tworzą mury nie do przejścia.
Nadal zastanawiacie się nad sensownością odblokowania oprogramowania układowego waszego iGadżetu? Poświęćcie chwilę na zapoznanie się z tym tematem, być może otworzy wam oczy i pozwoli podjąć ostateczną decyzję. Nie mam wątpliwości, że to tylko i wyłącznie wybór każdego z osobna, choć w tym przypadku znajdziemy więcej problemów, niż udogodnień.
Obecnie Pangu9 jest naszpikowane błędami
Mimo że narzędzie jest bezpieczne z punktu widzenia bezpieczeństwa,to cały proces często sprawia problemy. Wielu użytkowników informuje mnie o zatrzymaniu procesu, utknięciu na 30% lub nawet teoretycznym wykonaniu Jailbreak, choć Cydia nie pojawia się na ekranie głównym. Być może liczba niezadowolonych użytkowników nie należy do największych, ale warto o tym wspomnieć. Bez względu na to, co się dzieje nie można w 100% uceglić iPhone‘a i iPada, więc nie musicie się martwić na zapas. Warto nadmienić, że zespół Pangu pracuje w pocie czoła, aby wyeliminować większość pojawiających się błędów, nawet wydali poprawioną wersję narzędzia, a kolejne są w drodze.
Pangu9 tylko dla Windows
Podejrzewam, że to największa wada dla użytkowników korzystających z Linuksa lub OS X. Można to zrobić mając inny system operacyjny, ale wtedy musimy polegać na maszynie wirtualnej i modlić się o brak przygód. Pomimo że codziennie korzystam z Chromebooka to mam w domu jeszcze zastępczego laptopa z Windowsem, więc to mnie nie dotyczy, choć inni bez wątpienia woleliby użyć narzędzia dedykowanego OS X lub Linuksowi.
Uciążliwy proces
Pamiętacie czasy JailbreakMe? Wystarczyło wejść na stronę przez Safari i po chwili rozpoczynał się cały proces. Te dni minęły bezpowrotnie i od dłuższego czasu potrzebny jest komputer stacjonarny lub notebook. Pobranie narzędzia to nie wszystko, urządzenie również musi być odpowiednio skonfigurowane, wliczając w to wyłączenie znajdź mój iPhone i aktualizację za pomocą iTunes, a nie OTA. Oczywiście, niektórzy użytkownicy lekceważą ten wymóg, który w przyszłości otworzy wrota dla wielu problemów.
Większość rozszerzeń nie jest kompatybilna z iOS 9
Pewnie nie jeden z was jest zadowolony, że nawet iPhone 6s jest kompatybilny z Jailbreak. Jednak na tym kończą się dobre wiadomości, większość wtyczek nie jest kompatybilna z najnowszą wersją oprogramowania i niektórymi urządzeniami mobilnymi Apple. W takim przypadku należy uzbroić się w cierpliwość i czekać na aktualizację upragnionych rozszerzeń. Wygląda na to, że cierpliwość to główna istota całego przedsięwzięcia. Przed instalacją warto sprawdzić listę kompatybilnych rozszerzeń, choć osobiście w nią nie wierzę.
Powinniście go zrobić?
To najważniejszy temat do rozważenia. Wszystko zależy od preferencji użytkownika, potrzebujecie dostosować urządzenie pod siebie, a może chcecie wprowadzić funkcje znane z najnowszych modeli iPhone‘a lub pozbyć się niektórych z iOS 9? iOS w połączeniu z iPhone?em 6s pokazuje nowości nie tylko ze względu na oprogramowanie, ale również sprzęt, którego nie mają jego poprzednicy. Z mojego punktu widzenia rozszerzenia dodające 3D Touch i resztę funkcji nie oddadzą w 100% jego działania.
Bezpieczeństwo
Jailbreak skutecznie usuwa zabezpieczenia systemu operacyjnego, które przygotowało Apple. Jeżeli bierzemy się za to odpowiedzialnie, to warto pamiętać o podstawach, które zawierają zmianę hasła ROOT, choć to nie wszystko. W teorii urządzenie jest bardziej narażone na ataki hakerskie, a w przeszłości Apple szybciej wydawało łatki chroniące system, niż programiści odpowiedzialni za Cydię itp.
Nadchodzące wtyczki są niesamowite
Osobiście korzystam tylko i wyłącznie z iPada 3 generacji z LTE i lekko się oburzyłem decyzją Apple związaną z wielozadaniowością (Slide Over i Split View). Wystarczyło parę dni i znalazłem rozszerzenie Medusa, która wprowadza obydwie funkcje, mało tego nawet u mnie działają rozszerzenia takie, jak revealMenu i Shortcuts. Według mnie to najbardziej ekscytująca część Jailbreak, a zarazem najlepszy powód na jego wykonanie. Przynajmniej wtedy wiem co mną kieruje, a programiści pokazują, że Apple przy odrobinie chęci udostępniłoby większość funkcji dla starszych iUrządzeń.
Prawda jest taka, że nie ma złej i dobrej decyzji, wszystko jest w waszych rękach. Przed całym procesem warto zadać sobie parę pytań takich jak chęć sprostania problemom w narzędziu Pangu9,oczekiwanie na wersję dla OS X, braki w bezpieczeństwie i kompatybilności rozszerzeń.
Jeżeli nadaj bijecie głową w mur, warto dać sobie trochę czasu i czekać na rozwój sytuacji. Osobiście Jailbreak wykonałem jeszcze tego samego dnia, kiedy udostępniono narzędzie i nie miałem żadnych przygód podczas całego procesu. Obecnie jest zbyt dużo niewiadomych, które niekoniecznie przekładają się na poświęcony przez użytkownika czas. Poza tym wydaje mi się, że w momencie pojawienia się Pangu dla OS X większość z was pobierze program i jednak zdecyduje się na Jailbreak.
Liczę, że podzielicie się ze mną swoją opinią na ten temat.