Od niedawna dział mobilny Sony znajduje się w kiepskim położeniu, co jednak nie przeszkadza im w rezygnacji z kontynuacji serii Z, którą od tegorocznych wakacji zastąpi sprzęt z rodziny X.
Szkoda tylko, że nie postanowili diametralnie zmienić wyglądu nowych słuchawek, bo Omnibalance ma już długi staż i obecnie zaczyna mnie drażnić.
Nie ukrywam, że o dawna bardziej wole ich tańsze urządzenia mobilne, a od dłuższego czasu moim prywatnym smartfonem jest Xperia M4 Aqua, która radzi sobie świetnie, ale M5 również jest dobrym wyborem, jeśli nie chcecie przepłacać za telefon i zależy wam na wodoodpornej konstrukcji.
Zanim przejdziemy do recenzji, tradycyjnie przyjrzymy się specyfikacji, która obejmuje:
- 5 – calowy wyświetlacz IPS LCD o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli (1080p) z Mobile BRAVIA Engine 2
- system operacyjny Android 5.0 Lollipop
- 64 – bitowy układ scalony MediaTek Helio X10 o taktowaniu 2GHz, GPU PowerVR G6200 i 3GB pamięci operacyjnej
- 21.5MPix aparat główny z hybrydowym autofocusem (detekcja fazy) i możliwością nagrywania wideo w 4K i 13MPix aparat z przodu, nagrywający wideo w 1080p (30 klatek/s)
- 16GB pamięci wbudowanej z możliwością jej rozszerzenia
- LTE Cat.4, dwuzakresowe WiFi a/b/g/n, GPS z A – GPS i GLONASS, Bluetooth 4.1, radio FM z RDS, USB host
- niewymienną baterię o pojemności 2600mAh
- dodatkowy mikrofon do redukcji szumów
- IP68 – kurzo i wodoodporność (1,5 m zanurzenia na 30 minut)
Wygląd i jakość wykonania
Ma wrażenie, że Sony uwielbia Omnibalance lub pracownicy nie są w stanie wymyślić czegoś nowego, co przykuje uwagę konsumenta. Na pierwszy rzut oka M5 nie różni się od większości urządzeń mobilnych Japończyków. Przód i tył są płaskie, a całość wykonana jest z tworzywa sztucznego, więc niech nie zwiedzie was kolor ramki (srebrny), który imituje barwę aluminium.
Nie znajdziemy tutaj czytnika linii papilarnych wprowadzonego w urządzeniach z rodziny Z, więc mamy do dyspozycji okrągły przycisk zasilania, standardową regulację głośności i dwustopniowy spust migawki. Nadal uwielbiam dedykowany spust migawki, ponieważ nie tylko ułatwia wykonywanie zdjęć, ale również pozwala na szybsze uruchomienie aplikacji aparatu. Jednak czasem ciężko go przycisnąć, bo w dotyku przypomina gąbkę.
Druga krawędź skrywa w sobie czytnik kart nanoSIM i microSD, chroniony przez zaślepkę, która uniemożliwia dostanie się cieczy do wnętrza Xperii M5. Jeśli nie macie długich paznokci, to będziecie mieć problemy z jej podważeniem, ale po włożeniu obydwu kart, pewnie nie będziecie tego robić często.
Sprzęt jest kompaktowy, więc użytkowanie go jedną ręką nie sprawia żadnych problemów, ale Sony musi w końcu zmienić wzornictwo, bez przesady, ale wszystkie urządzenia nie powinny być do siebie podobne…
Producent z kraju kwitnącej wiśni, jako pierwszy do konsumenckiego obiegu wprowadził wodoodporny sprzęt i nie inaczej jest w tym przypadku. M5 może się pochwalić certyfikatem IP65 i 68, co oznacza, że spokojnie poradzi się z ochlapaniem lub zanurzeniem. Warto nadmienić, że tańszy od Galaxy S7 sprzęt lepiej radzi sobie w tej kwestii.
Z wodą radzi sobie świetnie, ale nie próbujcie wrzucać jej do piwa…
Wyświetlacz i dźwięk
Mamy do czynienia ze standardową przekątną (5 – cali) i rozdzielczością (1080 x 1920 pikseli), a niektórzy nazywają to od niedawna mniejszą słuchawką. Dzięki mniejszej przekątnej i wysokiej rozdzielczości mamy wreszcie ostry wyświetlacz. Ekran Xperii Z5 jest oszałamiający, ale 4K w Z5 Premium to żart i niepotrzebny zabieg, skoro sprzęt i tak cały czas korzysta z niższej rozdzielczości. Na szczęście w przypadku M5 jest świetnie, jeżeli weźmiemy pod uwagę jej cenę.
Ekran IPS LCD cechują żywe kolory i nienagannie odwzorowane kolory, ale kąty widzenia mogłyby być lepsze, bo można zauważyć straty kontrastu, jeżeli patrzymy na wyświetlacz z boku. 5 – cali to dla mnie idealna przekątna, więc nie miałem żadnych problemów podczas codziennego użytkowania. Oglądałem na niej nawet filmy i zaskoczyły mnie głębokie czernie, które zazwyczaj są domeną wyświetlaczy Super AMOLED.
Szkoda tylko, że jasność maksymalna nie pozwala na komfortowe użytkowanie sprzętu w świetle słonecznym.
Sony nie dodaje do zestawu słuchawek, więc należy mieć swoje. Głośnik multimedialny nie jest najwyższych lotów, ale jestem w stanie to zrozumieć, w końcu to nie sztandarowy model. Maksymalną głośność trudno porównać z resztą, ale da się odczuć, że odstaje od konkurentów z głośnikami stereo, w końcu tutaj jest tylko jeden. Warto wspomnieć, że przynajmniej mikrofony rejestrują dźwięk stereofoniczny.
Oprogramowanie
Interfejs nie odbiega wyglądem od tego z czystej odsłony oprogramowania Google, ale pamiętajcie, że Xperia M5 ma Androida Lollipop, a nie M. Belka powiadomień i szuflada aplikacji są takie same, ale reszta to już tylko i wyłącznie wytwór Sony.
Niestety, fabrycznie na większość ekranów głównych mamy widżety, które w każdej chwili możemy usunąć i zdecydowanie za dużo fabrycznych aplikacji, z których w ogóle nie korzystałem. To wszystko zabiera dużo pamięć z domyślnych 16GB, więc najlepiej zaopatrzyć się w kartę pamięci, którą rozszerzymy miejsce na nasze dane.
Niektóre aplikacje są przydatne, ale denerwuje mnie fakt, że Google również dodaje podobne i w większości przypadków jesteśmy z dwiema aplikacjami do odtwarzania muzyki lub oglądania filmów. Poza tym większość użytkowników na pewno nie skorzysta ze Sketch (prosty szkicownik), choć mojemu, 7-letniemu siostrzeńcowi ta aplikacja spodobała się najbardziej.
Aparat
M4 Aqua nie może pochwalić się dobrymi aparatami, ale jej następczyni przynajmniej na papierze wypada lepiej. Wyposażono ją w 21,5 MPix aparat główny z hybrydowym autofocusem, a z przodu mamy 13MPix jednostkę.
Aparat w moim obecnym smartfonie jest wolny, ale to samo jest w przypadku testowanego przeze mnie egzemplarza M5. Aplikacja również potrzebuje więcej czasu na uruchomienie, a wykonanie zdjęcia to kolejna sekunda lub dwie. Szkoda, że tego nie poprawiono, ponieważ ciężko będzie uwiecznić ważne momenty na zdjęciach.
Pomińmy wolne wykonywanie zdjęć i uruchamianie aplikacji, nadal mamy dwustopniowy spust migawki, do którego mamy łatwy dostęp w obydwu trybach pracy (poziomym i pionowym). Poza tym jest z dala od obiektywu, więc nie ma mowy o zasłonięciu go palcem lub całą dłonią. Większość użytkowników zazwyczaj wybiera tryb lepszej automatyki, ale ja zawsze korzystam z ręcznego, choć nie można zmienić w nim zbyt wielu zmiennych. Jedyne co możemy zmienić to: czułość, ekspozycję i scenerię.
Wykonane zdjęcia są szczegółowe, a odwzorowanie kolorów jest naturalne, aparat nawet dobrze sobie radzi w nocy. Niestety, podczas przeglądania zdjęć na telefonie nie jest dobrze, większość z nich traci szczegółowość w rogach. Warto wspomnieć, że M5 robi lepsze zdjęcia od większości swojej konkurencji, ale w porównaniu do nieco droższego LG G4 nie ma o czym mówić…
Wszystkie zdjęcia – tutaj.
Wideo można nagrywać nawet w 4K, a Steadyshot (stabilizacja obrazu) jest dostępna tylko do rozdzielczości Full HD i 30 klatek/s. Nie rozumiem, dlaczego Sony nie wprowadziło jeszcze optycznej stabilizacji obrazu i korzysta ze swojego rozwiązania. Pomimo włączenia Steadyshot na każdym, zarejestrowanym wideo widać drżenie dłoni.
Jakość rozmów
Podczas testów używałem karty Virgin Mobile i ani razu nie zauważyłem, żeby były problemy z zasięgiem w moim mieście. Rozmowy zazwyczaj przebiegały komfortowo, a ich jakość była w porządku. Najważniejsze, że było głośno i czysto.
Wydajność i żywotność baterii
8 rdzeniowy procesor MediaTek Helio X10 o taktowaniu 2GHz i 3GB pamięci operacyjnej powinny wystarczyć do codziennego użytkowania urządzenia i grania w nawet najbardziej złożone produkcje dostępne w sklepie Play.
Nie było żadnych problemów z działaniem M5, gry uruchamiają i wczytują się szybko (sprawdzone na Real Racing 3 i CSR Racing), poza tym obie wyglądają bardzo dobrze, ale pojedynczy głośnik podczas rozgrywki w ogóle nie nadaje się do odsłuchu. Jak zwykle, podczas dłuższych sesji z grami, urządzenie zaczyna się nagrzewać. Ubolewam nad faktem, że ten model nie ma Remote Play dla PlayStation 4, więc możemy grać tylko w gry z Androida.
Większość aplikacji działa szybko i sprawnie, choć Aparat i sklep Play włączają się dłużej od reszty. Nawet przechodzenie z aplikacji na inną nie stwarzało problemów układowi scalonemu.
Japończycy twierdzą, że M5 jest w stanie wytrzymać pełne 2 dni, czyli włączając ją w poniedziałek, powinna rozładować się w środę rano. Nie udało mi się uzyskać takiego wyniku nawet po włączeniu trybu Stamina, który zmniejsza nawet taktowanie procesora. Bardziej realnym wynikiem jest 1,5 dnia.
Bez trybu oszczędzania energii telefon spokojnie wytrzymywał ze mną cały dzień i wieczorem było jeszcze 20% zapasu mocy. Zostawiając sprzęt na noc bez podłączania go do ładowarki zauważałem, że jest 8 – 10%, więc nie było tak źle. Najgorzej jest podczas oglądania filmów (25% baterii w dół) lub seriali (12% baterii w dół). Z graniem jest podobnie, 30 minut rozgrywki to zazwyczaj 10% mniej baterii.
Dobrze, że bateria ładuje się w godzinę, w sumie tego wymagam od sprzętu z baterią o pojemności 2600mAh. Szkoda tylko, że nie ma bezprzewodowego ładowania.
Podsumowanie
Podczas gdy sztandarowe modele Sony nie mają nic do zaoferowania, średniaki to zupełnie inna historia, to właśnie w tym segmencie dzieje się więcej. Przynajmniej u producenta z Japonii widać, że z roku na rok przykłada się do nieco tańszych konstrukcji, które czasem można postawić na równi z flagowcami z ubiegłego roku.
Xperia M5 będzie świetnym wyborem podczas zmiany lub zakupu nowego smartfona, wszystko to za sprawą świetnego wyświetlacza, baterii i aparatu głównego, choć jego aplikacja włącza się dłużej (podobnie jest z wykonaniem zdjęcia). Bardzo dobrze, że jest również wodoodporna i łatwo używać jej jedną ręką, co w obecnych czasach jest niecodziennym widokiem.
Sony proszę zmieńcie w końcu swoje wzornictwo! Większość waszych produktów wygląda tak samo i to błąd, który w przyszłości należy wyeliminować. Im szybciej, tym lepiej, nie mówię, że telefon jest brzydki, ale czas na wprowadzanie zmian we wzornictwie.
Nie mam wątpliwości, że to idealna alternatywa dla Nexusa 5X, ale zdaje sobie sprawę, że sporo osób uwielbia czystego Androida i czytnik linii papilarnych, co nie zmienia faktu, że M5 jest gorsza, nawet aktualizacje otrzymuje szybko.
Za:
- świetny i ostry wyświetlacz
- przystępna cena
- wodoodporna konstrukcja
- wysoka wydajność
- długi czas pracy między ładowaniami
Przeciw:
- zbyt podobna do M4 Aqua
- mało pamięci wewnętrznej
- długi czas włączania aplikacji aparatu i robienia zdjęć
- Steadyshot tylko do Full HD w 30 klatkach/s
- brak zmian we wzornictwie
- za dużo fabrycznych aplikacji
- brak Androida Marshmallow
Sprzęt do testów dostarczyło Sony Mobile Polska.