Pozostały 3 dni do konferencji prasowej Apple, na której powinniśmy po raz pierwszy zobaczyć w blasku i chwale iPhone’a SE, lecz zanim to nastąpi pragniemy podzielić się z wami kolejnymi informacjami, związanymi z najnowszym sprzętem mobilnym.
SE wyglądem będzie nawiązywał do 2 letniego już modelu 5S, więc nie spodziewajcie się obłych boków, jedynie krawędzie mają tak wyglądać. Rozmieszczenie przycisków i portów pozostanie bez zmian i w przeciwieństwie do iPhone’a 7/7 Plus będziemy mieli dostęp do standardowego portu słuchawkowego na dolnej krawędzi. W tym samym miejscu będą umieszczone dwie maskownice (głośnik i mikrofon) i port Lightning do ładowania i wymiany danych.
W środku powinniśmy spodziewać się 2 rdzeniowego układu scalonego A9, 2GB pamięci operacyjnej, NFC dla Apple Pay, nowych anten WiFi/GSM.
Najciekawszym faktem (przynajmniej dla mnie) jest wyposażenie 4 – calowego modelu w ten sam aparat, który jest obecnie w iPhone’ach 6s, więc będziemy mogli nagrywać wideo w 4K tak samo, jak mniejszy iPad Pro. Ponadto mają działać żywe zdjęcia i to tyle z nowości.
Będą dwa warianty pamięciowe, 16 i 64GB w porównaniu do 16 i 32 GB znanych z leciwego już 5S. Malec pojawi się w tych samych kolorach, co 6ski, więc amatorzy różu, mogą wybrać kolor Rose Gold. Poza tym etui kompatybilne z 5S będą w pełni funkcjonować po włożeniu do nich nowego modelu, więc nie będziecie musieli kupować nowych. Ogólnie rzecz biorąc łatwo zauważyć, że to odpicowany 5S z większością materiałów (wewnątrz) zastosowanych w najnowszych obecne modelach. Jego cena ma wynosić 450$ (1705 zł).
