Od dłuższego czasu nie korzystam z urządzeń naręcznych, bo nie widzę w tym sensu, ale często śledzę poczynania większości producentów tych niszowych urządzeń i wygląda na to, że Apple może niedługo zdetronizować Fitbit.
Udziały Apple wzrosły o 13% w porównaniu do ubiegłego roku, podczas gdy Fitbit stracił 22% udziałów. Tego mogliśmy się dowiedzieć z niezależnych badań IDC. W czwartym kwartale do sklepów wysłano 33,9 miliona sztuk urządzeń naręcznych, co sprawiło, że wartość wzrosła o prawie 17% (16,9%). Ilość wysłanych na półki sklepowe urządzeń wzrosła o 25%, co oznacza, że do sklepów dostarczono 102,4 miliona egzemplarzy produktów ubieralnych.
watchOS i Android Wear zaczynają w końcu gryźć po kostkach urządzenia ubieralne związane z monitorowaniem poczynań użytkowników aktywnych fizycznie. Wszystko za sprawą pojawiania się większej ilości aplikacji służących do tego celu. Gdyby nie one, byłoby zdecydowanie gorzej.
Fitbit nadal stoi na czele stawki, ale zaliczył najwyższy spadek udziałów w swojej historii. Na terenie Stanów Zjednoczonych pojawia się coraz więcej podobnych urządzeń i rynek zaczyna być przesycony. Co prawda Fitbit na innych rynkach zanotował wzrost, ale wysoka cena urządzeń sprawiła, że producenci tańszych urządzeń zaczynają deptać im po piętach.
Xiaomi dalej robi swoje i zawdzięcza to niskiej cenie i wydawaniu kolejnych urządzeń należących do tego segmentu. Ich jedynym problemem jest brak renomy, która nie pozwala im się wybić przed szereg poza Chinami. Szkoda, ponieważ używałem każdej z ich opasek sportowych i byłem z nich niezwykle zadowolony. Z każdą możecie się zapoznać bez zakupu, ponieważ przetestowaliśmy je dla was.
Apple Watch Series 1 i 2 okazały się sukcesem, co potwierdzają wyniki z czwartego kwartału. Niższe ceny i dodanie GPS do Series 2, a także poprawiony interfejs użytkownika sprawiły, że Apple zwiększyło swoje udziały na rynku urządzeń ubieralnych. Podoba mi się to, że Apple potrafiło szybko zmienić odbiorców ich produktu, nie wspominając o wydawanych pieniądzach na marketing.
Samsung zamyka stawkę na 5 miejscu ze swoimi Gear S3 (Classic i Frontier). Koreańczycy, jako jedyni sprzedają inteligentne zegarki z łącznością LTE, co sprawiło, że nie są w 100% zależne od smartfonów. Poza inteligentnymi zegarkami Samsung sprzedaje również nową wersję Gear Fit i całkowicie bezprzewodowe słuchawki Gear Icon X. Nie zmienia to faktu, że produkty nie sprzedają się najlepiej.
Jak już wspominałem nie jest zainteresowany urządzeniami naręcznymi, ale wyżej wymienione wyniki pokazują, że jestem w mniejszości. Życzę Apple jak najlepiej, ale chciałbym, żeby Xiaomi poszerzyło swoje wpływy w tym segmencie i wydało własny inteligentny zegarek, a nie AmazFit.