Po niedawnym trzęsieniu ziemi na Tajwanie, które miało miejsce z siłą 7,4 stopnia, wiele osób zastanawia się, jak wpłynie to na ceny iPhone’ów.
Apple, jako gigant technologiczny, w dużej mierze polega na komponentach dostarczanych przez firmy z Tajwanu, w tym przez TSMC – Taiwan Semiconductor Manufacturing Company. TSMC jest kluczowym graczem w produkcji chipów, które są sercem urządzeń Apple.
Bezpośrednio po trzęsieniu, TSMC zapewniło, że większość ich linii produkcyjnych została szybko wznowiona, a ponad 80% operacji kontynuowano już następnego dnia. Dodatkowo, według informacji od instytutu TrendForce z Tajwanu, najbardziej zaawansowane technologicznie linie produkcyjne chipów – te odpowiedzialne za chipy 3 nm, 4 nm i 5 nm – odzyskały ponad 90% swojej produktywności w krótkim czasie. Oznacza to, że trzęsienie ziemi nie miało znaczącego wpływu na produkcję komponentów kluczowych dla Apple, co teoretycznie powinno ograniczyć wpływ na dostępność i ceny iPhone’ów.
Jednak pytanie o to, czy i jak bardzo ceny iPhone’ów mogą wzrosnąć, pozostaje aktualne. W branży technologicznej nawet małe zakłócenia mogą prowadzić do zmian cen, zwłaszcza jeśli chodzi o tak ważne komponenty. Niemniej jednak, zdolność TSMC do szybkiego reagowania na katastrofy naturalne może pomóc w stabilizacji sytuacji, minimalizując ewentualne wzrosty cen dla konsumentów.
Trzeba też pamiętać, że trzęsienie ziemi na Tajwanie przyniosło znaczne straty, w tym śmierć i obrażenia wielu osób. To przypomnienie o realnych konsekwencjach takich katastrof naturalnych dla ludzi.
W dłuższej perspektywie, dla firm technologicznych takich jak Apple, kluczowe będzie utrzymanie elastycznych i zrównoważonych łańcuchów dostaw. Trzęsienie ziemi jest przypomnieniem o konieczności inwestowania w strategie, które minimalizują ryzyko zakłóceń w produkcji i dostawach. Dla przemysłu technologicznego, oznacza to nie tylko szybką reakcję na katastrofy, ale również planowanie na przyszłość, aby zapobiegać długotrwałym wpływom na produkcję i dystrybucję.