Naukowcy odkryli niecodzienną i drażniącą niedoskonałość chatbota ChatGPT, co wywołuje zdumienie i zaskoczenie wśród użytkowników.
O tej nieoczekiwanej sytuacji, która budzi liczne kontrowersje donosi portal internetowy Lifehacker.
Na prestiżowym Uniwersytecie Stanforda przeprowadzono badanie, które porównywało działanie różnych generacji chatbotów – wolnej od opłat wersji ChatGPT 3.5 oraz płatnej ChatGPT 4. Wyniki były niespodziewane i sprzeczne z intuicją – nowsza, płatna wersja okazała się mniej efektywna niż jej starszy, bezpłatny odpowiednik.
W ramach eksperymentu, naukowcy zadawali tym chatbotom, które były uruchomione w styczniu i marcu, różnorodne pytania. Analizowali oni dokładność, szybkość odpowiedzi, a także ogólną skuteczność działania. Ku zaskoczeniu, najnowszy ChatGPT Plus, oparty na architekturze GPT-4, nie sprostał wyzwaniu tak dobrze jak jego mniej zaawansowany, darmowy odpowiednik
ChatGPT 3.5 czy ChatGPT 4
Takie odkrycie budzi rozczarowanie i prowadzi do niesamowitych wniosków. Precyzja modelu językowego GPT-4 zdaje się maleć z biegiem czasu, podczas gdy w przypadku GPT-3.5 obserwuje się odwrotny trend – dokładność odpowiedzi rośnie.
Na pięć dni przed przeprowadzeniem opisanego eksperymentu, wiceprezes OpenAI, firmy stojącej za rozwojem ChatGPT, odniósł się do zarzutów dotyczących funkcjonowania chatbotów. Zdecydowanie zaprzeczył, jakoby stworzyli mniej inteligentny GPT-4, twierdząc, że każda nowa wersja jest bardziej zaawansowana od poprzedniej. Zasugerował również, że gdy coś jest używane intensywniej, użytkownicy zaczynają dostrzegać problemy, które wcześniej były niezauważalne.
Równocześnie zaapelował o konkretne dowody na “głupotę” ChatGPT Plus, ale po otrzymaniu wyników testów, OpenAI zamilkło. Na chwilę obecną, sytuacja wygląda niewątpliwie niecodziennie i prowokuje do dalszych pytań. Użytkownicy, którzy zdecydowali się na subskrypcję ChatGPT Plus, mogą czuć się oszukani, otrzymując chatbota, który nie działa tak efektywnie jak jego darmowy odpowiednik.
To niespodziewane odkrycie podważa zaufanie do najnowszych technologii AI i prowokuje do głębszych refleksji nad jakością i wartością oferowanych usług. Czy to możliwe, że technologia, za którą płacimy, okazuje się mniej zaawansowana od darmowej alternatywy? Czy można zaufać twórcom chatbotów, którzy zapewniają o ciągłym rozwoju i doskonaleniu swoich produktów? Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi, ale sytuacja wymaga dalszych badań i wyjaśnień.