W dniu 1 kwietnia Unia Europejska ogłosiła zaskakujący krok w swojej polityce korporacyjnej, ujawniając wstępne negocjacje z koncernem Apple.
Dotyczą one przejęcia jego europejskich operacji. Informacja ta, choć krótko dostępna w oficjalnych kanałach informacyjnych UE, wywołała znaczne poruszenie.
Z dostępnych źródeł wynika, że Apple wyraził frustrację z powodu surowych regulacji unijnych, które ostatnio zmuszony był spełniać. Te regulacje obejmują między innymi konieczność dostosowania iPhone’ów do standardu USB-C, umożliwienie dostępu do alternatywnych sklepów z aplikacjami na systemie iOS, czy udostępnienie technologii NFC w urządzeniach dla zewnętrznych usług płatniczych. W obliczu tych wymagań, oraz groźby nałożenia sankcji finansowych sięgających do 20% rocznych globalnych przychodów firmy za powtarzające się naruszenia, koncern z Cupertino rozważał drastyczne środki.
W tej sytuacji pojawiła się koncepcja podziału Apple na dwie główne dywizje: europejską i pozostałą część świata. Plan zakładał sprzedaż działu europejskiego Unii Europejskiej przy jednoczesnym zachowaniu przez Apple kontroli nad kluczowymi aspektami tej dywizji. Przedstawiciele Apple i UE rozpoczęli więc negocjacje, mające na celu ustalenie warunków takiego podziału, które byłyby akceptowalne dla obu stron.
Oczekuje się, że mimo formalnej sprzedaży, Apple zachowałby wpływ na produkcję i rozwój oprogramowania swojej europejskiej dywizji. Unia Europejska natomiast miałaby finalne słowo w kwestii specyfikacji sprzętu i oprogramowania dostarczanego europejskim konsumentom. W ten sposób produkty Apple nadal byłyby dostępne na rynku europejskim, ale zgodnie z dyrektywami i regulacjami unijnymi.
Należy jednak pamiętać, że tego rodzaju transakcje są skomplikowane i czasochłonne. Przykładem podobnej sytuacji może być przejęcie wydawnictwa Activision-Blizzard przez Microsoft, które również napotkało liczne przeszkody i wydłużało się w czasie. Dodatkowo, fakt, iż informacja o negocjacjach została szybko usunięta z oficjalnych kanałów komunikacji UE, dodaje tajemniczości całej sprawie.
Gdy tylko dowiemy się czegoś więcej damy wam znać!
Aktualizacja!
To oczywiście żart z okazji Prima Aprillis!
