Nowe badanie przeprowadzone przez Proxyrack, firmę specjalizującą się w badaniach dotyczących cyberbezpieczeństwa i wolności w sieci, rzuciło nowe światło na globalne ograniczenia w dostępie do internetu.
Wbrew oczekiwaniom, liderem rankingu nie okazały się typowo przywoływane państwa znane z surowej kontroli nad informacjami, takie jak Chiny, Iran, czy Korea Północna. Do niespodzianki wielu, najbardziej restrykcyjnym krajem w zakresie kontroli internetowej okazały się Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), które uzyskały aż 8,03 punktów na możliwych 10 w skali cenzury stworzonej przez Proxyrack.
Badanie Proxyrack skupiło się na kilku kluczowych aspektach związanych z ograniczeniami dostępu do Internetu. Analizowano między innymi ilość blokowanych treści o charakterze erotycznym, popularność usług VPN wśród mieszkańców danego kraju, stopień korzystania z systemów P2P jak torrenty, oraz ogólną dostępność sieci internetowej dla populacji.
TOP 10 państw o największym stopniu cenzury internetowej
Zjednoczone Emiraty Arabskie zdecydowanie przewodzą w rankingu, przede wszystkim z powodu drastycznych ograniczeń związanych z korzystaniem z sieci torrent, usług VPN oraz dostępem do stron o treściach dla dorosłych. Nie jest to jedyny kraj Zatoki Perskiej na wysokich miejscach listy. Na drugim miejscu uplasował się Katar, z wynikiem 6,95 punktów na 10 w skali cenzury Proxyrack.
Jednakże, pomimo że oba kraje cieszą się podobnym stopniem kontroli nad internetem, Katar zdaje się być nieco bardziej liberalny w swojej polityce. W Katarze nie ma tak drastycznych ograniczeń związanych z korzystaniem z sieci torrent, a dodatkowo mniej obywateli korzysta z usług VPN – “tylko” 39,2% populacji, w porównaniu do procentowego udziału użytkowników VPN w ZEA. Polska znalazła się na 58 miejscu w rankingu.
Badanie Proxyrack dostarcza wartościowych informacji na temat globalnego krajobrazu cenzury internetowej. Wyniki te pokazują, jak różnorodne są podejścia różnych krajów do regulacji dostępu do internetu i jak te regulacje wpływają na codzienne życie ich obywateli. Jako społeczeństwo cyfrowe musimy zawsze być świadomi tych różnic i bacznie obserwować wszelkie zmiany w tej dziedzinie, by móc skutecznie walczyć o wolność słowa i informacji w sieci.