Mieszkając w Europie, pewnie mało kto zna Chińskich producentów urządzeń mobilnych i interesuje się ich poczynaniami. Oppo jest jednym z nich i to, co firma zaprezentowała kilka dni temu, pokazuje że chcą chyba nabrać konsumentów na prawie iPhone’a.
OPPO R9 i R9+ zadebiutują na rynku mobilnym 17 marca bieżącego roku, co zostało potwierdzone na początku tego tygodnia. Większość szczegółów sprzętowych znamy za sprawą obecności obydwu modeli w TENAA (Chiński odpowiednik FCC).
Odkąd zajmuje się testami urządzeń mobilnych, zazwyczaj zależy mi, żeby sprzęt, który testuje miał optyczną stabilizację obrazu, w końcu pomaga ona w wykonywaniu zdjęć.
Nie śledzę dokładnie wszystkich nowości pojawiających się na tegorocznych targach Mobile World Congress w Barcelonie, ale nie mogłem przejść obojętnie obok konferencji OPPO. Zaprezentowano na niej prototyp smartfona, korzystającego z technologii szybkiego ładowania (Super VOOC), która pozwala w 15 minut naładować sprzęt od rozładowania do pełnego naładowania.
Wczoraj mogliśmy przeczytać w sieci, jakoby OnePlus, należało do Oppo. OnePlus wystosowało krótkie oświadczenie, w którym prostuje sytuacje.
Podczas, gdy Peter Lau odchodził z Oppo, aby otworzyć OnePlus, pojawiało się wiele pytań, głównie tych dotyczących czyją jest własnością.
