Mimo powszechnych prognoz mówiących, że w tym roku od Apple nie należy spodziewać się znaczących nowości, najnowsze doniesienia sugerują inny scenariusz.
Niezależne źródła z portalów Supercharged i 9to5mac wskazują, że w nadchodzącym tygodniu, dokładnie 17 października, światło dzienne ujrzą trzy odświeżone modele tabletów tego producenta: podstawowy iPad, iPad Air oraz iPad mini.
Nadchodzące urządzenia mają charakteryzować się marginalnymi, ale jednak istotnymi zmianami. Głównym polem unowocześnień, jeżeli wierzyć przeciekom, będzie przede wszystkim jednostka centralna. W odświeżonym iPadzie Air spodziewane jest zastosowanie chipu Apple M2, natomiast w modelach iPad 11 oraz iPad mini prawdopodobnie znajdzie się procesor A16 Bionic. Podczas gdy zmiany w specyfikacjach technicznych mogą wydawać się nieco skromne, dla konsumentów stanowią one zawsze wystarczającą zachętę do zakupu najnowszej generacji sprzętu. W końcu nowości wprowadzone w bieżącym roku zazwyczaj cieszą się wyższą popularnością niż modele z poprzednich lat.
Nie można też wykluczyć wprowadzenia nowych wariantów kolorystycznych, co również może wpłynąć na decyzje zakupowe potencjalnych klientów. Dobrej jakości przykładem może być tegoroczna edycja Apple Watch 9 w różowej wersji kolorystycznej. Pomimo niewielkich różnic w specyfikacjach technicznych w porównaniu z modelami z poprzednich lat, zyskała ona dużą popularność, co dowodzi, że nie tylko specyfikacje, ale i wygląd, ma znaczenie dla konsumentów.
Jednym z aspektów, który budzi pewne zaskoczenie, jest moment wydania nowych iPadów. Apple zwykle wypuszcza nowe generacje swoich urządzeń w okolicach premiery nowych wersji swojego systemu operacyjnego, w tym przypadku iPadOS 17. Jest to zrozumiałe, ponieważ firma chce, aby nowe funkcje systemu były jak najlepiej wykorzystane przez najnowszy sprzęt. Dlatego też, decyzja o wprowadzeniu nowych modeli tabletów tak krótko po premierze iPadOS 17 może sugerować zmianę w strategii Apple. Możliwe, że firma uważa, iż wprowadzane aktualizacje są na tyle subtelne, że nie wymagają ściślejszego powiązania z najnowszą wersją systemu operacyjnego.
Ostateczne potwierdzenie czy obalenie tych doniesień nastąpi zapewne w nadchodzącym tygodniu. Wszystko wskazuje na to, że 17 października będziemy świadkami prezentacji, która rozwieje wszelkie wątpliwości i spekulacje dotyczące planów Apple na najbliższy czas.
Warto podkreślić, że powyższe informacje są na chwilę obecną niepotwierdzone i opierają się na przeciekach, dlatego też należy podchodzić do nich z pewną dozą ostrożności.