Duże firmy często idą na rękę swoim pracownikom i oferują im darmowe dowożenie do pracy z dalszych okolic podmiejskich. Dzięki temu pracownik jest bardziej wypoczęty i może lepiej skupić się na pracy, co przełoży się na jego efektywność. Niestety nie wszystkim się taka sytuacja podoba. Jest to już druga taka akcja, pierwsza miała miejsce jeszcze w tym miesiącu.
Protestujący sprzeciwiają się z dwóch powodów. Pierwszy to zatrzymywanie się wspomnianych busów na przystankach należących do transportu publicznego. Według ich oceny nie mają prawa się tam zatrzymywać. Druga sprawa to podniesienie się cen domów w San Francisco z powodu zamieszkania tam młodych zamożnych pracowników znanych firm technologicznych.
BREAKING: San Francisco protesters commandeer another tech bus, this time from Apple. #tech @BuzzFeed pic.twitter.com/wtFW28Nzv6
— Joe Fitz Rodriguez (@FitzTheReporter) December 20, 2013
Jak widać nawet za wielką kałużą ludzie lubią sobie robić protesty. Powody jednak mają co najmniej zabawne.