W styczniu tego roku Apple podało dość rozczarowujące informacje na temat systemu iOS 15, który jak się okazało “nie instaluje” się tak dobrze jak poprzednia wersja iOS 14.
Do grudnia 2020 r. 81% modeli wydanych w poprzednich czterech latach korzystało z iOS 14. Jeśli chodzi o iOS 15 to system był instalowany tylko na 63% kompatybilnych urządzeń. To dziwne, ponieważ najnowszy iOS ma niewiele błędów w stosunku do poprzednich wersji. Dlaczego więc tak się dzieje?
Może to wynikać z wielu zmian o których użytkownicy iPhone’a tak naprawdę nie do końca wszystko wiedzą. Na przykład w Safari pasek adresu znajduje się teraz na dole, a nie na górze. Można to zmienić, a jednak jednak nie wszyscy o tym wiedzą i być może dlatego nie decydują się na aktualizację.
Takie zmiany prowadzą do pozornie dziwnego wniosku: aktualizacje, które zmieniają funkcjonalność użytkowania, rozwścieczają użytkowników Apple i odpychają ich od produktów firmy. Jest to sprzeczne z ogólnie przyjętym narzekaniem na Apple w erze Tima Cooka, że firma nie wprowadza innowacji w urządzeniach i cieszy się autorytetem stworzonym pod rządami Steve’a Jobsa.
A jednak liczby mówią, że Apple robi wszystko dobrze.
Jak Apple ignoruje trendy
Najbardziej banalnym przykładem jest wygląd smartfonów. W 2017 roku iPhone X wyszedł z legendarnym notchem. Od tego momentu smartfony Apple przeszły jedyną drobną zmianę – zmniejszenie wcięcia. W tym czasie w smartfonach z Androidem testowane były „grzybki”, wycięcia w kształcie łzy, przedni aparat w kształcie litery O i wysuwany aparaty. Na przykład Xiaomi i Honor wypróbowały wszystkie wymienione rozwiązania.
Logika jest następująca: użytkownikom podoba się to rozwiązanie projektowe (o czym świadczą statystyki sprzedaży smartfonów Apple), więc nie ma sensu zmieniać czegoś bez potrzeby. Wyjaśnia to również późniejsze pojawienie się nowych funkcji. Tryb nocny aparatu, widżety w systemie operacyjnym, ładowanie bezprzewodowe – wszystkie te funkcje pojawiły się w iPhonie później niż u konkurencji.
Dla firmy ważne jest, aby zobaczyć reakcję odbiorców, a następnie zdecydować, czy dodać je do swoich urządzeń, czy nie. To samo robi ze swoim zestawem słuchawkowym do rzeczywistości mieszanej — firma szuka konkurentów, takich jak Meta i Microsoft, aby wejść na rynek w oparciu o ich błędy, zamiast eksperymentować na własną rękę.
Co się dzieje, gdy Apple podejmuje radykalne decyzje
Najwyraźniejszym przykładem użytkowników urządzeń Apple, którzy nie lubią zmian, jest iOS 7 oraz iPhone 6 i 6 Plus. W 2014 roku firma radykalnie zaktualizowała system operacyjny, porzucając kod projektowy na rzecz bardziej minimalistycznego, a także wypuściła smartfony o nietypowych wymiarach dla iPhone’a.
iPhone 6 sprzedawał się lepiej niż 5S i 5, a jednak w sieci pojawiały się dowcipy, że smartfony Apple wkrótce urosną do rozmiarów telewizorów. W tym czasie było jasne, że zmieniło się podejście firmy, które mówiło o tym, że smartfon powinno się obsługiwać jedną ręką. Wzrosły przekątne smartfonów z Androidem, wzrosła ilość treści konsumowanych z ekranów urządzeń mobilnych, więc firma wprowadziła i takie rozwiązania w swoich produktach.
Rok 2014 był jedynym rokiem, w którym Apple postanowiło wprowadzić radykalne zmiany w smartfonach. iOS nie zmienił się wizualnie od 2014 roku. Czas pokazał, że Apple postąpiło słusznie – gdy tylko pojawiły się zmiany w systemie operacyjnym, od razu stał się on mniej atrakcyjny dla użytkowników.
A co Wy o tym sądzicie? Dajcie nam znać w komentarzach.
