W Chinach miało miejsce zdarzenie, które z pewnością zaskoczyło zarówno pracowników jak i kierownictwo jednego ze sklepów Apple.
Pewna kobieta o nazwisku Qui postanowiła bowiem pozyskać dla siebie nowy iPhone 14 Plus w sposób nieco odmienny od tradycyjnego zakupu. Po wstępnym rozważeniu kosztów, Qui zdecydowała się dosłownie przegryźć przez kabel zabezpieczający urządzenie, po czym uciekła ze sklepu, mając w posiadaniu smartfon.
Według doniesień lokalnej prasy, w tym South China Morning Post, z którego pochodzą informacje na ten temat, Qui nie została od razu zauważona przez personel. To dopiero po pewnym czasie, pracownicy zorientowali się, że z wystawowego stanowiska zniknął jeden z telefonów. Pozostały jedynie strzępy przegryzionego kabla zabezpieczającego.
Qui została aresztowana przez policję w ciągu pół godziny od dokonania kradzieży, dzięki zapisom z kamer monitoringu. Funkcjonariusze dotarli do niej i zatrzymali ją przed jej własnym mieszkaniem. Co ciekawe, Qui podczas przesłuchania przyznała, że z początku miała zamiar kupić iPhone’a. Zmieniła jednak zdanie, gdy zobaczyła cenę urządzenia, wynoszącą równowartość 960 dolarów.
Nie jest jasne, który dokładnie sklep padł ofiarą tej nietypowej kradzieży. W omawianym regionie znajduje się znane Apple Tahoe Plaza, ale nie potwierdzono, czy to właśnie ten sklep został okradziony.
Niecodzienna sytuacja wprowadza pewną dozę ironii do debaty na temat cen produktów Apple, a w szczególności nowych modeli iPhone. Może Qui mogłaby zaoszczędzić, gdyby zdecydowała się poczekać do 12 września na premierę nowego iPhone’a 15, ponieważ zazwyczaj zaraz po premierze nowego smartfona następuje obniżka cen starszych modeli.
Ostatecznie, Qui będzie teraz potrzebowała nie tylko dentysty, aby zaopiekować się jej zębami po przegryzieniu kabla, ale także prawnika do spraw karnych, który pomoże jej w nadchodzącym postępowaniu sądowym.
Co o tym myślicie? Dajcie tradycyjnie znać w komentarzach lub napiszcie na naszym koncie na Twitterze. Link znajdziecie na górze strony.